Glinianki Sznajdra (Schneidra) i Stawy Koziorożca
Gdzie wylądował
Zielone przystanki, czyli gdzie wysiąść, aby szybko dotrzeć do glinianek
Przyroda
W pobliżu brak obszarów chronionego krajobrazu, a jednak jest to miejsce niezwykłe. Na mapie z Ekoportalu wygląda TAK.
Pan Sznajder (Schneider), jego glina, cegły i firma
Określenie „glinianka” oznacza zbiornik wody powstały w miejscu, z którego wydobywano glinę. W przypadku Bemowa i Glinianek Sznajdra glinę wydobywano w połowie XIX wieku.
Źródła pisane w postaci drukowanej reklamy firmy, jako datę początku interesu podają 1846 r., czyli czas w którym w Polsce chłopi odrabiali jeszcze pańszczyznę. To właśnie wtedy, przy trasie na Poznań, funkcjonowała fabryka cegieł i dachówek Bogumiła Schneidra (bo w ten sposób pisano jego nazwisko). Jak podaje reklama firmy w „Przeglądzie Technicznym” (numer z dnia 3 października 1912 r.), strona 5 ”Katalogi, cenniki i próby wysyła się na żądanie gratis i franco”. Zarząd firmy mieścił się przy ul. Chłodnej 32, w trzypiętrowej kamienicy, która tak wyglądała. Warto spojrzeć, bo całość znikła wraz ze zburzeniem getta.
Po rodzinie Schneidrów pozostał modrzewiowy dwór (nieopodal, ul. Połczyńska 59), w którym obecnie mieści się Zbór Kościoła Zielonoświątkowców. No i cegły w Forcie Wawrzyszew czy w Forcie Blizne, a być może i w kilku podwarszawskich dworkach. Widać rodzinny interes pracował dla armii!
Co tu można robić?
W 2009 r. miasto odkupiło ten zbiornik od prywatnych właścicieli. Rok później zainwestowano w jego rewitalizację. Wycięto chaszcze, posprzątano, powstały alejki i pomost dla wędkarzy, ustawiono ławki.
Można więc łowić ryby! Okazuje się bowiem, że jest to miejsce lubiane przez wędkarzy. Panowie (bo głównie oni wędkują) łowią liny, karasie, płotki, szczupaki i karpie. Kilka lat temu jeden z wędkarzy złowił podobno 7-kilogramowego szczupaka. Wędkarze twierdzą też, że glinianki mają nawet 4 metry głębokości.
Ciekawostką jest mała rybka różanka, która składa jaja wewnątrz szczeżui wielkiej, największego polskiego małża. Irena Kwiatkowska śpiewając genialnie „szuja, niewykluta larwa i szczeżuja” zapewne Glinianek Sznajdra nie miała na myśli… jednak szczeżuje w nich mieszkają.
Wiosną zawsze warto podziwiać zaloty kaczek krzyżówek. A zimą (tylko w czasie mrozów) trzeba karmić kaczory, ale nie starym, spleśniałym chlebem! O tym, czym zimą karmić ptaki ciekawie doradzają TU.
„Miś” nad gliniankami
Glinianki Sznajdra zagrały w filmie! Bowiem do glinianek wpada „miś na miarę naszych czasów” – ostatnia scena filmu „Miś” w reż. S. Barei.
Przyroda
Na gliniankach pełno jest ważek, śpiewają małe (13 cm wzrostu i 13 gramów wagi) trzcinniczki, pływają kokoszki wodne (vel „wielkie stopy”).
Rośnie łączeń baldaszkowy całkiem ładna miododajna roślina, według niektórych wymieniana w Księdze Hioba. Jej wysuszone i zmielone kłącza stosowano kiedyś do zagęszczania zup.
Stawy Koziorożca
Na mapie z Ekoportalu wyglądają TAK i znajdują się w dzielnicy Włochy, ok. 3 km na południe od Glinianek Sznajdra. Aby do nich dojść trzeba minąć tory kolejowe.
Zbiornik wodny, to również stare glinianki (te akurat nie należały do pana Sznajdra), połączone w jeden staw. Zamiast grobli zbudowano mostek. Powierzchnia stawów wynosi ok. 2 hektarów.
Wokół trawa, trochę trzcinowisk, kilka drzew i pobliski 4-hektarowy Park Stawów Koziorożca.
Zimą przebywa tu dużo mew i kaczek. Latem można wypożyczyć kajak.
Ciekawostką jest niepozorna roślina - pływacz zwyczajny. Smukła, długa na prawie metr i pływająca w wodzie roślinka lubi sobie pojeść owady. Jej nitkowate liście mają specjalne pęcherzykowate aparaty chwytające małe owady. Jeśli w mały otworek w takim pęcherzyku wleci np. meszka, to podrażni porastające go szczecinki i klapka zamknie się. Meszka zostanie strawiona.