Zespół przyrodniczo-krajobrazowy„Dęby Młocińskie”
400 letnie drzewa
Zielone przystanki, czyli gdzie wysiąść, aby szybko dotrzeć do rezerwatu
Przyroda
9-hektarowa część Warszawy, chroniona od 2002 roku. Ochronie podlegają miejscowe dęby szypułkowe, bezszypułkowe, wiązy, kasztanowce i graby.
Dąb szypułkowy jest typowo polskim dębem, częstszym niż bezszypułkowy. Różnice pomiędzy oboma typami dębów można poznać TU.
Dąb szypułkowy może dożyć nawet 1000 lat. Nie wykazuje też działania alergizującego! Pięknie majestatyczne drzewo, symbol męstwa i długowieczności. W średniowieczu żołędziami karmiono świnie. Wartość lasu dębowego zależała właśnie od jego zasobności w żołędzie. Obecnie poleca się go do obsadzania osiedli, czy na żywopłoty.
Królewska pamięć dębów młocińskich
Wszystkie leśne gatunki drzew w ciekawy sposób prezentują Opowieści Rysia eRysia, czyli leśny wortal edukacyjny. W serwisie można poznać rodzaje dębów i dowiedzieć się jak wygląda grab, albo wiąz.
Dęby młocińskie mają nawet ok. 400 lat, zapewne niektóre pamiętają czasy Henryka Bruhla (1750 r.), który otrzymał w dzierżawę starostwo warszawskie z Młocinami. Wybudował zachowany do dziś pałac. Teren obecnego zespołu krajobrazowo-przyrodniczego w tamtych czasach był ściśle połączony z parkiem Młocińskim (w którym stoi wspomniany pałacyk) i z Wisłą. Być może pod dębami i grabami biegały bażanty, daniele, sarny czy głuszce. Skądś przecież musiała pochodzić zwierzyna na pański stół. A poza tym głuszce kochają żołędzie!
Miasto ogród Młociny
Tuż przed I wojną światową powstała koncepcja miasta ogrodu Młociny. Warszawa duszona dotychczas rosyjskimi umocnieniami i twierdzami, chciała się rozwijać i zachwycała się zielenią, przestrzenią, nowymi koncepcjami. Być może gdyby nie wojna i strategiczne położenie Młocin w kierunku na Modlin, to mielibyśmy dziś nie tylko zieloną Podkowę Leśną, ale też miasto ogród Młociny.
Z tej idei narodziło się około 30 nowych domów, z których część można jeszcze podziwiać przy ul Michaliny. Więcej na ten temat w przewodniku historycznym po Bielanach - opis miasta ogrodu zaczyna się od strony 211. Świetna lektura, bo przewodnik opisuje również pobliski Las Bielański i wiele ciekawych miejsc z lewej strony Wisły.
II wojna światowa
W 1944 r. o godzinie 15, czyli na 2 godziny przed godziną „W”, dowódca VIII Rejonu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowe, kpt. Józef Krzyczkowski, pseudonim "Szymon", otrzymał rozkaz uderzenia na pobliskie lotnisko bielańskie. Jego oddział liczył 190 żołnierzy, w potyczce zginęło 5, Niemców zginęło podobno sześciu. Lotniska nie zdobyto. Na drugi dzień dotarły kolejne oddziały AK, w sumie ponad 900 żołnierzy. Mapkę pola bitwy można znaleźć tutaj. Dziś o tych czasach przypomina nam symboliczny pomnik, usytuowany od strony ul. Michaliny.
Stare drzewa są bardzo ważne dla przyrody
Profesor Maciej Luniak, ornitologiczna dusza Bielan, zaprezentował znaczenie starych drzew. „W metrze sześciennym korony starego drzewa liściastego potrafi żyć nawet tysiąc osobników różnych gatunków, w tym owadów. Przez dziesiątki lat życia drzewa jest ono zasiedlane przez bezkręgowce, grzyby, ptaki i inne organizmy. Wycięcie starego drzewa zubaża teren. Posadzenie w to miejsce młodych drzew, nawet w dużej ilości, nie rekompensuje tej straty.” Dlatego dobrze, że dęby młocińskie są pod ochroną.
Ptaszek z 50-kilogramową siła nacisku dzioba
Skoro są dęby, to muszą być i żołędzie. Spotkamy więc na Młocinach sójkę i grubodzioba. Tego ostatniego łatwiej zauważyć zimą, bo przylatuje do karmników. Jego dziób jest przystosowany do miażdżenia pestek z siłą nacisku nawet 50 kilogramów!
Na pewno na Młocinach śpiewają drozdy, świstunki, sikory ubogie i czarnogłówki, kapturki.